WIOSENNA RADOŚĆ NIEDZIELI PALMOWEJ

Chociaż to jeszcze Wielki Post
Chociaż zaledwie pierwsze dni wiosny
Jednak już dziś raduje się świat,
gdyż - oto i słońce mocnym blaskiem świeci,
a tu i ówdzie pierwszy pojawił się kwiat.
Gałęzie drzew i krzewów całe w pęczkach pachnących
I ta Niedziela zwana Palmową,
Szczęście i otuchę w sercach ludzkich budzi;
Naprawdę - to dzień piękny i jakże radosny!
Wszystkie świątynie naszej Ojczyzny
ludźmi po brzegi wypełnione...
Wiatr już kwietniowy i taki ciepły
tańczy po Niebie, goniąc obłoki,
(on chyba też jest zadowolony!)
Barwy palm nowych niemal oślepiają
Od tych cudów kolorowych dziwny zapach się roztacza wokół
Wszak to pamiątka owej Niedzieli
sprzed dwóch tysięcy lat (tak...)
Na to wspomnienie - łza serdeczne kręci się w oku...
Bo oto właśnie tamtego dnia
Jezus - o pięknej, zadumanej twarzy
w oślepiająco białej szacie
Jerozolimy przekraczał progi.
Zebrane tłumy wielbicieli widząc w Nim Mesjasza
wiwatowały na Jego cześć, radośnie krzycząc: Chwała Tobie, Panie!
Świeżą zieleń palm i odurzająco pachnące kwiaty,
przejęte radością i wzruszeniem Świętemu Mesjaszowi,
czyli Bogu Najwyższemu, rzucały z entuzjazmem pod Jego święte nogi.
Ten triumfalny wjazd na oślęciu,
(którego przedtem nikt jeszcze nie dosiadał)
napawał jednak smutkiem Jezusa
i choć radosny to dzień był (pozornie chyba),
Trwożyła się już (przeczuwając bolesną Mękę),
o wszystkim wiedząca, co stać ma się
Najświętszego Jezusa dusza.
Bo Mesjasz wiedział - już tamtego dnia -
że owi ludzie, którzy tak się cieszą
i na cześć Jego wiwatują,
gdy minie dni zaledwie kilka (to przecież - chwilka...)
odwrócą się od Niego, zaprą się Go, a potem w Wielki Piątek
w bestialski sposób - ukrzyżują...

Palmowa Niedziela... jakże mówi wiele.
To wieczna pamiątka.
Niezwykła, tajemnicza w swej treści to Niedziela...

 

Katarzyna Wilczyńska